Podstawowe informacje:
Urodzona: ok. 06-07.2021 r.
Zdrowie: odrobaczona, walczy z powikłaniami po panleukopenii
Stosunek do ludzi: bardzo przyjacielska, uwielbia mizianko
Stosunek do dzieci: nie miała kontaktu
Psy: nie miała kontaktu
Koty: pozytywnie
Inne: kiwa jej się główka i ma problemy z koordynacją tylnych nóżek
Soja o sobie:
Hej, jestem Soja
Mam 5 miesięcy ale przez wszystkie te tygodnie na świecie trochę już przeszłam. Ciężka chorobę wirusową, transfuzję krwi – dużo kłucia … ale i wizyt u fajnych wujków i cioć w kitlach oraz ćwiczenia i rehabilitacji.
Ale to już za mną bo już jestem prawie zdrowa, choć mam mały sekret, a raczej taką wyjątkowość, którą widać przy pierwszym spotkaniu – jestem kiwaczkiem.
Słyszałam jak ciocia mówi, że do końca życia będę potrzebować specjalnej opieki traktowania, ale co tam 😊 jestem wojowniczką i będę dzielnie ćwiczyć i robić wszystko by być silną, by móc być w pełni samodzielną kotką.
Bardzo lubię swobodne spacery po domku, choć bywają męczące…ale jestem jeszcze mała. Na szczęście ciocia zawsze zachęca mnie pysznymi smakołykami , a i po drodze spotyka mnie pełno przygód, dzięki którym poznaje świat.
Codziennie dużo się przytulam do cioci, wujka i ciociobabci z domku tymczasowego 😊 Mruczę wtedy bardzo głośno, by wiedzieli, że jestem wdzięczna za ich opiekę –
Moim NAJWIĘKSZYM marzenie jest mieć już swój domek stały, taki już MÓJ. Ludzi, którzy mnie pokocha i dadzą mi dużo swojego czasu na wspólne zabawy, przytulanki, ale też zadbają bym nie wyszła z formy i będą ze mną codziennie ćwiczyć 😊.
Papaśki SOJA
Poznaj historię Soi:
18 marca 2021 r.
Soja trafiła do świadomego i odpowiedzialnego domu, gdzie będzie mogła korzystać w pełni z życia.
5 grudnia 2021 r.
Kociaków było pięć. Można powiedzieć, że Soja miała szczęście, bo wraz z dwójką rodzeństwa przeżyła tą niemal w 100% śmiertelną chorobę. Dwójka maluchów zmarła.
Badania na toksoplazmoze i mykoplasme, choroby które dają podobne objawy, wyszły negatywne. Okazało się jednak w wynikach badań krwi, że Soja nie miała prawie czerwonych krwinek, potrzebna była transfuzja krwi. Udało się, znaleźliśmy dawcę, koteczka żyje i jak widać na zdjęciach, walczy o zdrowie, je z apetytem!
Jest poprawa, lepiej sobie radzi już z nóżkami. Nadal się kiwa, ale jest pełna życia i chęci do zabawy. Oczywiście, były momenty zawahania, czy nie ciągniemy na siłę… ale kotka tak bardzo łaknie życia, że nie mamy śmiałości jej go odebrać. Zawalczymy o zdrowie licząc, że zmiany są odwracalne.
Fundacja „Głosem Zwierząt”
ul. Podbiałowa 1/2
60-185 Skórzewo
Przelewy zagraniczne:
IBAN: (PL przed nr konta bankowego)
BIC/SWIFT: WBKPPLPP