
Bali trafił do schroniska w Kołobrzegu mając zaledwie około 2 lat i spędził w nim kolejne 4… Przez ten długi czas jedyne, co znał to swój boks i usytuowany przy nim niewielki wybieg, który dzielił z kilkoma innymi psami, tak samo pokrzywdzonymi przez los, jak on. Choć jest psem niezwykle sympatycznym, miłym i zupełnie bezproblemowym, to przez cały czas swojego pobytu w schronisku pozostawał całkowicie niewidoczny dla adoptujących. Tak to już jest, że czarne psy nie cieszą się specjalnym zainteresowaniem, zwłaszcza wtedy, gdy nie są już słodkimi, puchatymi szczeniaczkami. Tymczasem, podobnie do wielu innych psów, taki zupełnie niewyróżniający się z tłumu Bali ma do zaoferowania dużo więcej niż tylko wygląd. Zawsze był psem mądrym, wesołym, dogadującym się z innymi psami i akceptującym w swoim otoczeniu inne zwierzęta – miał wiele zalet, na które nikt po prostu nie zwracał uwagi. Do czasu! Szczęście uśmiechnęło się wreszcie i do naszego pulchnego misiaczka, który nie musi już dłużej męczyć się w schroniskowej klatce. Długą podróż do domu zniósł doskonale, był fantastycznym i spokojnym pasażerem, choć żywo zainteresowanym wszystkim, co działo się za oknem. Nie powinno to zresztą w ogóle dziwić, przecież przez tyle lat nie widział zupełnie nic… W domu od pierwszej chwili poczuł się świetnie, pewnie i bezpiecznie, zupełnie jak u siebie, jakby wrócił po latach z długiej podróży. Miło jest nam widzieć go wreszcie w domowych warunkach – panu Wojtkowi i jego rodzinie z całego serca dziękujemy za podarowanie Balemu prawdziwego domu!
[nggallery id=2584]
Ważne: Między wypełnieniem ankiety a domową wizytą przedadopcyjną zawsze jest zapoznanie z psem w miejscu jego przebywania. Może to być przytulisko, dom tymczasowy lub hotel dla psów.
Wypełnioną ankietę wyślij na adres: paulina@glosemzwierzat.pl
Masz pytania? Zadzwoń: 506 907 047