Darmowy Program PIT dostarcza Instytut Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP
1.5 procent przekaż Fundacja Głosem Zwierząt

Pomóż pomagać

Dziękujemy

Podstawowe informacje:

Urodzony: ok. 05.2022 r.

Zdrowie: odrobaczony, zaszczepiony, wykastrowany, testy FIV/FeLV, zachipowany

Stosunek do ludzi: przyjazny, na razie nieśmiały, mruczy na widok człowieka

Stosunek do dzieci: nie miał kontaktu

Psy: nie miał kontaktu

Koty: pozytywny, wychowuje się z siostrą Fridą

Inne:

 

Piorun o sobie:

Hej tu Piorun,

Od jakiegoś czasu jestem wraz z moją siostrą Fridą w miejscu, gdzie jest dużo innych kotów i codziennie przychodzą inne człowieki. Nie bardzo pamiętam co działo się wcześniej i dlaczego tutaj się znaleźliśmy, ale może to nawet lepiej? Bardzo tu o mnie ciocie dbają i bawią się czasami ze mną. Jestem młodziutki i mam duużo energii, więc gdy nie ma człowieków to sam się bawię lub z Fridą. Nie jestem aż tak odważny, jak ona, ale jak mi dasz chwilkę, to bardzo będę szczęśliwy, gdy mnie zaczniesz miziać ☺️ Uwielbiam być głaskany – głośno przy tym mruczę!

Co jakiś czas od innych kotów słyszę, że idą do domu stałego. Bardzo im tego zazdroszczę. Marzy mi się mieć własnych człowieków, których będę mógł kochać ze wzajemnością. Moglibyśmy razem się bawić, wylegiwać na łóżku i tak po prostu cieszyć się swoją obecnością. Czekam na Ciebie ❤️

Piorun

UPDATE  grudzień 2022 r.:

W końcu ja również trafiłem do domu – poznałem tutaj dwa nowe koty. Są troszkę starsze ode mnie ale w ogóle mi to nic nie przeszkadza. Jeden to nawet wygląda zupełnie jak ja – jest caaały czarny – na wszelki wypadek chodzę za nim cały czas żeby sprawdzić co ciekawego robi  Ten drugi, rudy jak marchewka, ma fajny ogon, który wygląda jak stworzony do tego, żeby go łapać i pacać łapą – co też robię i tylko nie wiem dlaczego ten rudzielec się na to denerwuje… przecież od tego są ogony nie? Zasadniczo nie jest źle – dostaję często jeść, mam dokładki na życzenie i głaszczą mnie na zawołanie. Jak zaczynam mruczeć to głaszczą jeszcze więcej  Mam ulubione miejscówki do wylegiwania się i masę zabawek – jednak najfajniej jest ganiać się ze starszymi braćmi po całym mieszkaniu a potem wyłożyć się i wyciągnąć łapki na łóżku. Mam swoje ulubione kocyki i wędki, czeszą mnie tu i dają dobre smaczki więc zmianę lokum oceniam pozytywnie. Polecam wszystkim kotkom i trzymam kciuki (pazurki?) za Was, żebyście też znaleźli Dom Stały!

Piorun

Poznaj historię Pioruna:

8 sierpnia 2022 r.

Mijają ok. dwa tygodnie od momentu jak została zgłoszona do nas Chia młoda kotka z wyciągniętymi sutkami, co oznacza, że do niedawna karmiła i tu nagle pojawiają się w innym miejscu w Sierosławiu na działkach dwa kotki: czarny kocurek i czarno-biała kotka…. Czy to się dzieci Chi? Byli wyrzuceni razem? Czy później? Tego już się nie dowiemy 🙁 żal tylko, że wciąż ludzie nie sterylizują kotów i pozbywają się ich później na różne sposoby…

Ta trójka miała szczęście. Małe rodzeństwo jest już z nami. Frida ma chore jedno oko, już jest wdrożone leczenie. Piorun wygląda na zdrowego. Nie są dzikusami. To kotki domowe lub przydomowe. Znają kontakt z człowiekiem.

4 września 2022 r.

POZNAJCIE FRIDĘ I PIORUNA!

W naszej kociarni pojawiły się kolejne maluchy. Dziewczynka Frida (czarno biała) i chłopczyk Piorun (czarny).
Frida jest bardzo rezolutną kotką. Jest odważna i pcha się na ręce wolontariuszom.
Piorun jest typem obserwatora, ale też lubi być głaskany.

Maluchy gotowe są do adopcji, więc wypełnij ankietę:

5 stycznia 2023 r.

Wieści z domu tymczasowego:

„Piorun pojawił się w naszym domu w towarzystwie swojej siostry – Fridy. Oczywiście początkowo chcieliśmy wziąć samą Fridę, oczywiście myśleliśmy nawet o tym, czy jej po jakimś czasie nie adoptujemy, oczywiście mieliśmy to wszystko inny plan… Rzeczywistość nas kompletnie zaskoczyła (takie w końcu jest życie ). Frida od samego początku czuła się u nas jak u siebie, od razu zaczęła zwiedzać sypialnię (która przez kilka najbliższych tygodniu stała się domem tej dwójki) i bez wahania obeszła każdy kącik – Frida była i jest nieustraszona  Piorun pierwsze co zrobił to schował się za łóżko – i przez pierwsze dni często tam właśnie przed nami uciekał. Nie dawał się dotykać, na widok zbliżającej się w jego stronę ręki po prostu się kulił i włączał napęd na cztery łapy – zasadniczo uciekał przed nami z prędkością naddźwiękową. Gdyby nie Frida to nasze początki z Piorunem byłyby bardzo trudne – dzięki siostrze Piorun przekonał się, że człowiek może być źródłem głasków, miziaków, smaczków i zabawy (najlepiej wędką z myszką).

Drobnymi kroczkami przesuwaliśmy nasze granicę – my ćwiczyliśmy cierpliwość i uczyliśmy się Pioruna, a on musiał pokonywać swój strach i musiał spróbować nam zaufać. Bywały dni, kiedy robiliśmy jeden krok w przód a dwa w tył – kiedy trzeba było go złapać żeby zawieźć do weterynarza, kiedy trzeba było podać leki… za każdym razem Piorun znowu się do nas dystansował i chował się za łóżkiem. Jednak powoli, powolutku docieraliśmy się. I po dwóch miesiącach, kiedy Frida została szczęśliwie adoptowana, Piorun został sam. Okazało się wówczas, że z pomocą przyszły nasze dwa koty. Piorun błyskawicznie się z nimi zaprzyjaźnił – traktował ich jak starszych braci, chodzi za nimi krok w krok i uczy się od nich, jak być kotem w naszym domu. Piorun jest delikatnym, nieśmiałym, przekochanym kotkiem, który podbił nasze serca.”

13 luty 2023 r.

Kto by przypuszczał, że dom tymczasowy zaadoptuje Pioruna 😉 nie chcieli się z nim rozstać!

„Jak ubrać w słowa to doświadczenie nazwane krótko „bycie Domem Tymczasowym”? Jak opisać to uczucie, kiedy przynosi się pod swój dach stworzenie, które najczęściej nie chce mieć z Tobą nic do czynienia jednak potrzebuje właśnie Ciebie najbardziej na świecie?… Już nie potrafimy sobie wyobrazić, że mogłoby go zabraknąć w naszym domu. I dlatego z Domu Tymczasowego staliśmy się Domem Stałym. To niesamowite uczucie, kiedy ktoś miał być Twoim gościem tylko na chwilkę a okazuje się, że jest to brakujący członek Twojej Rodziny.”

Po takich słowach wszystko jest jasne 🙂

Galeria:

Adopcja w 3 krokach

Masz pytania? Napisz: fundacja@glosemzwierzat.pl

Lub zadzwoń: 665 796 817

(nie zawsze mogę odebrać telefon, proszę wtedy o kontakt SMS – oddzwonię)