Leti osłabł!

Choć ma wygodną poduchę, ładny widok z okna i ogólnie bardzo dobre życie, to wciąż ma na głowie pełno spraw, które musi ogarniać, bo same ogarnąć się nie chcą.
Oprócz codziennych obowiązków Leti musi chodzić do dentysty, bo lata zaniedbań w zakresie higieny jamy ustnej powróciły teraz ze zdwojoną siłą i sprawiają, że komfort jego życia nie jest taki, jakbyśmy chcieli, o samym Letim nie wspominając…
Zbieramy na zabieg dla niego na specjalnie założonej zbiórce, ale przy okazji chcielibyśmy poprosić w jego imieniu o pomoc w zakupie specjalnej karmy, półwilgotnej, aby naszemu dziadeczkowi łatwiej było ją gryźć…
Leti ma zapewnioną codzienną, troskliwą i pełną miłości opiekę w domu tymczasowym, który stworzyła dla niego Ula wraz ze swoją rodziną, której przy okazji kolejny raz bardzo dziękujemy za pomoc!
Nie bójcie się starych psów, są cudowne i wnoszą wiele dobra do codziennego życia!
Jeżeli ktoś byłby chętny, aby kupić dla Letiego worek karmy – zapraszamy do kontaktu w wiadomości prywatnej – dziękujemy!
Wróć do góry