17 stycznia 2020 r.
Pamiętacie Penny? Jedną z naszych dwóch kochanych amstaffek. Penny jakiś czas temu przeszła ponad 2,5-godzinną operację, podczas której lekarze usunęli jej wszystkie guzy z lewej listwy mlecznej. Niestety, musieli zostawić te, które znaleźli na prawej listwie, żeby nie przedłużać operacji. Wykonano dodatkowo biopsję dużego guza spod pachy, który ma charakter złośliwy. To nie był koniec złych wiadomości.. Z żalem pożegnaliśmy Amy, która nie przeżyła operacji. Penny została sama.. Bardzo martwiliśmy się, jak sobie poradzi… Jednak, po tej całej niesprawiedliwości, los się do niej uśmiechnął! W klinice weterynaryjnej, w której miała przeprowadzaną operację, trafiła na swojego człowieka – Panią Renatę, która ją pokochała i przyjęła na dożywotni dom tymczasowy. Penny ma więc wsparcie, opiekę i miłość na którą zasługuje! Czeka ją ciężka walka z bezwzględną chorobą, ale najważniejsze że nie będzie to walka samotna. Z całego serca dziękujemy Pani Renacie i jej rodzinie!