23 stycznia 2024 r.
Po raz kolejny pękło nam serce…
Tegoroczna zima jest dla nas bardzo smutna. Minął zaledwie tydzień i musimy żegnać się z kolejnym naszym podopiecznym…
Suzi odeszła w piątek 19 styczna br. Dzień przed nie mogła samodzielnie przełykać i traciła przytomność.
Suzi nie miała łatwego życia – ponad 11 lat żyła na ulicy, z trudem znajdując cokolwiek do jedzenia, o czym świadczyło to jak była wychudzona…
Na szczęście trafiła do cudownego domu tymczasowego, który dał jej bezpieczeństwo i miłość!
Opiekunka Agnieszka tak napisała o Suzi:
„Suzi, Twój płomień życia zgasł tak nagle i niespodziewanie…
SUZI była Aniołem w kociej skórze: bezproblemowa, szybko adoptująca się w nowym środowisku. Lubiła spędzać czas na zabawie lub tuląc się na kolanach opiekunki. Najważniejsze by być jak najbliżej człowieka.
Z nami zostaniesz na zawsze, nigdy o Tobie nie zapomnimy!„
Suzi na zawsze zostaniesz w naszych sercach. Mamy nadzieję, że się jeszcze spotkamy!
Cieszymy się, że byłaś szczęśliwa w tych ostatnich latach.