21 września 2024 r.
Złomek odszedł za Tęczowy Most…
Dzięki swojej tymczasowej opiekunce, Agnieszce, Złomek otrzymał szansę na normalne życie. Gdyby nie ona, byłby skazany na życie w klatce, bo cierpiał na FELV – „raka krwi”, jedną z najpoważniejszych zakaźnych chorób występujących u kotów…
Opiekunka tak wspomina Złomka:
„Rok temu zobaczyłam jego zdjęcie na OLX. Nie wiem, czy to były te oczy, czy może imię – Złomek… Znalazł się z nami we wrześniu 2023 roku. Na początku chował się w trudnodostępnych miejscach, pod kanapą, biurkiem, ale szybko zaczął oswajać swoje nowe życie. W krótkim czasie z małego, skulonego zwierzaka zamienił się w pięknego, puszystego kota. Wyprostował ogon, podniósł głowę, odrosła mu sierść, jadł na zdrowie i tulił się, jakby chciał nadrobić wszystkie lata, w których mu tego brakowało.
To już nie Złomiś, a Miś – tak mówiły dziewczyny z Fundacji. Dom wypełnił się jego mruczeniem, a jego „baranki” były tak urocze, że nie sposób było czegokolwiek mu odmówić. Rozkładał się na stole, biurku, kanapie, a nawet… spał z nami w łóżku, oczywiście na swojej własnej poduszce.
Niestety, Zło nie opuściło Misia. Złomek chorował: na białaczkę, mykoplazmę, a ostatecznie na chłoniaka. Wykorzystał więcej niż 9 żyć, walcząc do ostatnich chwil, by być z nami przez ten rok. Teraz biega z Cyrusem, naszym 15-letnim kotem, który odszedł miesiąc przed Złomkiem.
Czasami mam wrażenie, że wciąż tu jest – przemknie przez kuchnię, zeskoczy z parapetu… Ale coraz częściej czuję tylko pustkę, której nic nie wypełni.„
Dziękujemy Agnieszce i jej rodzinie oraz wszystkim, którzy wspierali Złomka w jego drodze. Ten rok z nim był pełen ciepła, miłości i mruczenia. Teraz Złomek jest już po drugiej stronie, gdzie nie ma bólu ani cierpienia. Odpoczywaj w pokoju, Złomku…
Domy tymczasowe to jedyna szansa dla nieuleczalnie lub przewlekle chorych kotów. Wiele zwierząt, których los udało nam się odmienić na lepszy, nie zostałoby uratowanych, gdyby nie opiekunowie tymczasowi. Bardzo potrzebujemy osób, które mogłyby zaoferować taki dom podopiecznym Fundacji. Zwierzak przebywa pod dachem wolontariusza tylko do momentu znalezienia nowego domu bądź przez okres rekonwalescencji po zabiegu chirurgicznym czy chorobie. To szczególnie ważne w przypadku zwierząt osłabionych, szczeniąt i kociąt najbardziej narażonych na groźne dla życia choroby wirusowe czy zwierzaków, które zwyczajnie nie radzą sobie w schronisku. Pod okiem tymczasowych opiekunów zwierzęta socjalizują się, co zwiększa ich szanse na adopcję. Fundacja finansuje ich żywienie i wszystkie niezbędne zabiegi medyczne przez cały okres pobytu w domu tymczasowym.