20 stycznia 2020 r.

Ringo to nasz najnowszy podopieczny. Miał swojego opiekuna, z którym spędził prawie 12 lat życia. Niestety, jego Pan umarł. Ringo został sam, pod opieką córki. I tu zaczął się jego koszmar. Nie był mile widziany. Była próba oddania do schroniska, które go nie przyjęło. Była próba uśpienia, całe szczęście weterynarz postąpił zgodnie z etyką zawodową – odmówił. Ringo nie dostawał wody ani jedzenia, żeby śmierć sama go zabrała… Po tym jak wygląda wiemy, że było już blisko… Dwie Panie o wrażliwych sercach postanowiły go ratować – zabrały Ringo i zaczęły szukać pomocy, w tym u naszej fundacji. Panie, nie miały warunków, żeby zatrzymać go chociaż na chwilę więc wszystko działo się bardzo szybko. Kiedy uzgodniliśmy, że go przyjmiemy i nasza wolontariuszka oddzwoniła, Panie były już w drodze do schroniska! Pięć minut później i nie moglibyśmy już mu pomóc! Na szczęście współpracujący z nami Jacek, właściciel hoteliku dla psów, który znajduje się w okolicy, zgodził się go przyjąć na cito! Ringuś ma znaczną niedowagę, wypił litry wody a jedzenie pochłania, ale mimo wszystko jest bardzo radosnym psem! Pod czujnym okiem Jacka odsypia wszystkie stresy. Z każdym psem, którego poznał dogaduje się bez problemu. Na dniach zostanie zabrany do weterynarza na kompleksowe badania.

Dziękujemy Jackowi i Paniom za pomoc i serce dla Ringo. Teraz szukamy kolejnych osób, które będą chciały pomóc temu biednemu psu – dadzą mu dom lub staną się jego opiekunem wirtualnym i pomogą w opłaceniu jego pobytu w hoteliku i kosztów leczenia. Bardzo prosimy o pomoc i udostępnienia!

Kontakt: 506 907 047

Wróć do góry