3 czerwca 2021 r.
Ski i Sony to bracia, którzy trafili do schroniska prawie rok temu.
Początki były ciężkie, bo chłopcy nie chcieli mieć nic wspólnego z ludźmi – uciekali, syczeli i wspinali się jak najwyżej byle uciec przed dotykiem człowieka. Na szczęście z czasem zrozumieli ile tracą.
Z pewnością bardzo pomogła im ich mama, Hali (szczęśliwa w swoim domu), siostra Gwen (która znajduję się w domu tymczasowym) oraz przyszywane rodzeństwo, które było w podobnym wieku. Czas uciekał i każdy pakował walizeczkę i jechał do domu. Tylko Ski i Sony nadal nie znają życia poza schroniskiem. Nikt nie pyta, nikt nie odwiedza i nikt nie myśli o zabraniu ich do domu.
Chłopcy są bardzo grzeczni, wychowani, korzystają z kuwety, akceptują inne koty, ale nie rozumieją dlaczego inni pojechali a oni nadal nie.
Ski jest dużo odważniejszy od Sonego. Zajmuje mu kilka chwil żeby podejść do całkowicie obcej osoby i zacząć się miziać. Sony jest delikatnie bardziej wycofany i potrzebuje więcej czasu. Jednak gdy już oswoi się z nową sytuacją, wychodzi ze swojej kryjówki i odważniej stawia czoła wyzwaniu.
Do opiekunek, które znają już dłuższy czas, śmiało przychodzą na głaski i zabawę. Jest nawet jeden sposób żeby Ski i Sony wyszli ze swoich zakamarków bez żadnego strachu czy ucieczek. Chętnie zdradzimy każdemu zainteresowanemu jak zdobyć ich serduszka.
Marzy nam się, żeby chłopcy znaleźli swoje miejsce. Mamy cichą nadzieję, że ktoś ich pokocha i zabierze ich razem do wspólnego domu. Wiemy jednak, że szanse na podwójną adopcję graniczą z cudem, więc nie stawiamy takiego warunku.
Może właśnie ktoś z Was czyta ten post i widzi w chłopakach towarzystwo na całe życie?
Ski i Sony są zdrowi, odrobaczeni, zaszczepieni, testy FIV/FELV mają ujemne, są również po kastracji. Nic tylko brać ich do domu i miziać.
Jeśli nie możesz – prosimy, udostępnij!