LOUISE

LOUISE niestety jest za tęczowym mostem.

Czasem w życiu bywa tak że trzeba się pożegnać na zawsze. Tak też jest w tym przypadku. Nie poddajemy się i pomagamy dalej. Możesz nam w tym pomóc.

Zobacz komu innemu możesz pomóc

Louise, kotka wychodząca do adopcji, Poznań

Podstawowe informacje:

Urodzona: ok. 2008 r.

Zdrowie: odrobaczona, wysterylizowana

Stosunek do ludzi: pozytywny

Stosunek do dzieci: —-

Psy: —-

Koty: pozytywny

Zachowanie: bardzo przyjazna

Inne: kotka wychodząca, ładnie korzysta z kuwety

Kontakt w sprawie adopcji:  889 787 929, agnieszka@glosemzwierzat.pl

Co warto wiedzieć:

8 maja 2019 r.

ThelmaLouise to kochająca się rodzina.  Thelma to mama, a Louise córa.

Kotki szukają wspólnego domu na spokojną starość, bo przeszły już w życiu wiele, a tak niewiele dobrego zaznały. Odebrane w trybie interwencji starszemu zbieraczowi, przez wiele lat żyły w urągających, niehigienicznych warunkach.

Od 4 lat (!) koteczki przebywają w domu tymczasowym, gdzie uczą się ufać ludziom i czerpać przyjemność z życia. Uczą się jeść smakołyki (Louise je aż za dużo :), uczą się czerpać przyjemności z głaskania (nieśmiało zaczynają dopraszać się o głaski), uczą się bawić (uwielbiają sztuczne myszki), uczą się cywilizacji (telewizor już ich nie przeraża, nawet odkurzacz oswoiły).

Obydwie kotki są wysterylizowane, Thelma ma jedno oczko, ale w niczym jej to nie przeszkadza.

Oto ich historia okiem kamery: https://youtu.be/UYH_clLPGcI

Poznaj historię:

14 maj 2012r.

Nasza wolontariuszka odkryła Louise i jej rodzinę zupełnie niespodziewanie.

Zadzwonił do nas Pan, zaniepokojony stanem zdrowia, pewnego kota, którego spotkał na spacerze. Kiedy nasza wolontariuszka udała się pod wskazany adres, okazało się, że to był jednak czubek góry lodowej. W piwnicy pełnej wszelakich gratów, syfu, odchodów, pcheł i zgniłego mięsa, mieszkała cała kocia rodzina, każde w opłakanym stanie.

Louise razem z całą swoją rodziną trafiła prosto do weterynarza, gdzie rozpoczęło się leczenie, koty zostały odrobaczone, dostały zastrzyki, a na czas leczenia zamieszkały w higienicznej piwniczce naszej wolontariuszki.

Louise została wysterylizowana i dochodzi teraz do siebie.

Jest  łagodną, ale bardzo lękliwą dorosłą koteczką.

03 czerwiec 2012r.

Thelma i Louise nadal przebywają w domu tymczasowym, ale już wychodzą i wracają. Louise się nie oddala, ale Thelma znika na długie godziny.

Thelma jest bardziej odważna, Louise bardziej strachliwa. Obydwie ufają już opiekunce i przychodzą na mizianki, obydwie mruczą wniebogłosy jak się je głaszcze, ale jak tylko pojawi się ktoś kogo nie znają Louise znika.To są bardzo kochane kotki, nie były bezdomne z wyboru. Potrafią zaufać.

Dobrze było by gdyby udało im się razem znaleźć dom.

20 maj 2013r.

Cześć! Jestem Louise!
Domu stałego szukam już od dawna. Jak dotąd nie miałam szczęścia i zaczynam powoli tracić nadzieję. Zastanawiam się z jakiego powodu nikt mnie nie chce? Myślę, że to może przez mój wiek. Mam około 6 lat i już niestety nie jestem kociakiem, który jest rozchwytywany…
Urodziłam się na ulicy. Razem z moją mamą Telmą starałyśmy się przetrwać każdy dzień i każdą noc. Na zimnie, z pustym brzuszkiem nie jest to wcale takie łatwe. Gdy moja mama spodziewała się potomstwa trafiłyśmy do brudnej, zawilgoconej i śmierdzącej piwnicy. Muchy były wszędzie. Ale i tak było lepiej niż na ulicy. Gdy przyszły na świat kociaki pomagałam jak mogłam. Niedługo potem zjawili się wolontariusze z fundacji. Tak trafiłam do weterynarza, który mnie zbadał i wysterylizował. Potem zamieszkałam w domu tymczasowym razem z moją mamą Telmą.
Szukam domu stałego, w którym poznam znaczenie takich słów jak miłość i rodzina. Chcę wierzyć w to, że mi się uda. Kiedyś byłam trochę nieufna wobec ludzi. Raczej uciekałam na ich widok. Dzisiaj już wiem, że ludzie mogą być wspaniali. Potrafią pokochać i się zaopiekować. Dlatego uwielbiam leżeć na kolanach i podstawiać głowę do drapania. Mojemu mruczeniu nie ma wtedy końca! Potrzebuję tylko Twoich kolan! Marzę o tym by znaleźć dom wspólnie z moją mamą Telmą.

20 listopad 2015 r.

Tak piszą opiekunowie Thelmy i Louise:

Thelma i Luoise, matka i córka. Są z nami już 3 i pół roku. Przez ten czas mieliśmy dwa zapytania o koteczki.

Dlaczego nikt nie chce Thelmy (pieszczotliwie nazywamy ją Telminoskiem, lub Najpiękniejszą Księżniczką) i Louise (zwana Gryzeldą, lub Lelosiem)?
Dlatego, że są starsze.
Thelma ma około 14 lat, Louise około 13.
I dlatego, że nikt nie chce dwóch kotów, a one są nierozłączne.Przez te trzy lata zmieniły się znacząco, stały się najwierniejszymi kotami jakie kiedykolwiek mieliśmy.
Gdy do nas przyjechały 3 lata temu, z Louise nie było kontaktu przez ponad miesiąc. Bała się ludzi przeraźliwie.
Siedziała pod szafką, wychodziła tylko do kuwety i jedzenia (ojjjj jedzonko obydwie dziewczynki uwielbiają !).
Thelma była bardziej odważna, ale ostrożna.
Dziś nie można się opędzić od ich uczuć 🙂 Pchają się do głaskania, zagadują, chodzą noga w nogę jak pieski, przybiegają z dworu na gwizdanie, NIGDY się nie oddalają tak daleko, jak koty rezydenci. Są szalenie mądre. Bez grymaszenia stosują się do codziennych rytuałów, które wymusiła na naszej rodzinie zbyt duża liczba kotów. Dziewczynki spędzają noc w pokoju piwnicznym. Codziennie rano chodzimy do piwnicy, karmimy koty i otwieramy im klapkę w drzwiach.
One grzecznie jedzą, a potem wychodzą na ogród. Jeśli jest słońce, Thelma zostaje na ogrodzie bo kocha się opalać w promieniach słońca. Może się tak wygrzewać godzinami. Louise biegnie od razu do domu, lubi słońce, ale na 5 minut 🙂 potem szuka cienia. Jeśli jest zimno, obydwie biegną do domu.
Wieczorem, codziennie o 22:30 są zamykane na noc. Od godziny 22:00 mniej więcej zaczyna się rytualny taniec, miauczenie i nawoływanie – koteczki wiedzą, że idą spać i proszą o kolację. O 22:30 otwieramy balkon, a one biegną ile sił w kocich nóżkach do piwnicy, wchodzą przez swoją klapkę i czekają przy miskach.Do swoich ludzi są nachalne, narzucają się, napraszają się czułości, wchodzą na kolana, mruczą, ugniatają, ale nadal boją się obcych. Chowają się gdy wchodzą goście. Boją się hałasów, gwałtownych ruchów. Louise chodzi jak cień za Thelmą. Thelma ją prowadzi.

Gdy wyjeżdżamy na wakacje oddajemy dziewczynki rodzinie. Za każdym razem mniej czasu zabiera im oswojenie się z nowymi ludźmi i terenem. Thelma już tego samego dnia chodzi po mieszkaniu i zwiedza. Louise musi posiedzieć ze dwa dni pod łóżkiem :)Louise jest zwana Gryzeldą bo trzeba na nią uważać 🙂 Głaskana za dużo lub w miejscach, w których sobie nie życzy, próbuje chapnąć (nigdy boleśnie, raczej ostrzegawczo, po czym szybko ucieka). Kicia nie jest zbyt pewna siebie i śmiejemy się, że jest małym psycholkiem.Bardzo bojowe są jednak w starciu z innymi kotami. Bronią ogródka jak niepodległości ! Żaden kocur nie ma szans na ich terenie, atakują zespołowo.Niestety w związku z powyższym, koty raczej nie odnajdą się w domu z małymi dziećmi, czy też z psami. Odnajdą się w domu bez innych zwierząt lub z bardzo uległym kotem – w moim domu akceptują jedynie kota Bazyla, którym pomiatają wszystkie inne koty, a one go tolerują i nie robią mu krzywdy.Ktoś kto je zaadoptuje, da im czas, zrozumienie, cierpliwość, zyska oddane przyjaciółki. Wierne dwie kotki, które los doświadczył odpłacają się za dobro wielką miłością i zaufaniem. Nie ma lepszej nagrody :)”

Koteczki mimo braku wielu zębów jedzą suchą karmę. Thelma ma lekkie problemy oddechowo-krążeniowe. Nie bierze żadnych leków, od 3 lat przypadłość się nie pogarsza, nie zmienia.

>>Więcej o INTERWENCJI

17 listopada 2016 r. 

Thelma i Luoise – dwie starsze damy przy kości szukają dla siebie domu … już od 4 lat. Nikt ich nie chce, gdyż nie ma co ściemniać, nie są ani młode, ani piękne, ani szczupłe 🙂 Ale są wyjątkowo wierne, zachowują się jak pieski gdy zaufają i pokochają. Towarzyszą człowiekowi w domu i w ogrodzie, tulą się, mruczą i narzucają swoją obecnością – oczywiście tylko wtedy gdy mają akurat ochotę.

Thelma jest starsza, nie ma jednego oka – pieszczotliwie zwana Pirat. Dowodzi tym okrętem, jest bardziej odważna, kocha opalanie na słońcu. Louise jest grubsza i prawie bezzębna – pieszczotliwie zwana Szczerbol.

Pirat i Szczerbol szukają ludzi, którzy kochają kocią naturę i docenią ich wyjątkowość. Są bardzo mądre, tylko u Louise strach jest silniejszy od mądrości 😉 Szukają domu z ogrodem, w bezpiecznej okolicy.

Dziewczyny mają już ponad 10 lat, ale co z tego…? Ty też najmłodszy nie jesteś 😛

2 października 2018 r.

W ciągu 6 lat zaledwie 3 osoby zapytały o możliwość ich adopcji. Z tych zapytań jednak nigdy nic nie wyszło i kotki od lat przebywają w swoim domu tymczasowym, który kocha je najmocniej na świecie. Gdyby nie to, że nie zgadzają się z kotami rezydentami i od 6 lat muszą być od siebie separowane, pewnie dawno zaniechalibyśmy poszukiwań domu stałego. Ale szukamy dalej…

Korzystając z ostatnich ciepłych dni Thelma i Louise przeszły małą sesję zdjęciową dla odświeżenia wizerunku.

Koteczki są już starszymi kocimi damami, są bardzo mądre (no, może jedna z nich, a druga ją naśladuje), zżyte ze sobą i dlatego powinny znaleźć wspólny dom, najchętniej wychodzący w bezpiecznej okolicy.

Thelma nie ma oka, obydwie mają mało zębów, ale serduszka mają wielkie i kochające i przywiązują się do opiekuna z ogromnym oddaniem.

Przy okazji serdecznie dziękujemy Pani Danucie, opiekunce wirtualnej Thelmy i Louise, która od lat, regularnie wspiera je finansowo.

23 kwietnia 2019 r.

Święta, święta i po świętach. Nie wiem jak Wam, ale Thelmie i Louise minęły na nic nie robieniu i leżeniu do góry brzuchem. Przypominamy, choć bez większych nadziei, ze dziewczyny od 7 lat szukają domu… są w fundacji najdłużej.

Thelma jest prawdopodobnie matką Louise (tak opowiadano nam w 2012 roku, gdy odbieraliśmy kotki z miejsca ich dotychczasowego bytowania) i jest zdecydowanie bardziej odważna i mądra  Nie ma oka, ale w niczym jej to nie przeszkadza. Louise jest mniej bystra lecz jest wierna jak piesek! Naśladuje Thelmę we wszystkim. Jest bardziej bojaźliwa. Dziewczyny mają swój charakterek, z racji wieku cierpią na różne drobne dolegliwości, lecz ich komfort życia absolutnie nie jest zaburzony. Są wyjątkowo wiernymi przyjaciółkami.

Szukają domu wspólnego, wychodzącego w bezpiecznej okolicy, znającego naturę kocią, bez psów i bez dzieci – tak… to pewnie dlatego od 7 lat domu nie znalazły.

3 października 2021 r.

Thelma i Louise to absolutne rekordzistki. Trafiły do fundacji w maju 2012 i od tej pory oczekują na dom stały w domu tymczasowym. Nikt nie wie ile mają lat, bo gdyby przyjąć szacunek z 2012 roku kiedy to weterynarze oceniali je na 10-latki, powinny już nie żyć.

Przez te wszystkie lata były tylko dwa zapytania adopcyjne o dziewczyny, z których jedno w miarę poważne, ale Pani zrezygnowała z adopcji przed spotkaniem adopcyjnym.
No i tak sobie czekają i chyba nie narzekają.
Maja wirtualną opiekunkę, Panią Danutę, która od lat funduje im jedzonko i żwirek.
Dziewczyny mało chorują. Thelma ma kardiomiopatię serca, a Louise nadwagę i problemy z gruczołami okołodupkowymi. Ale takie problemy, to nie problemy. Radzimy sobie!

Można śmiało powiedzieć, że jak na „bezdomne” koty, Thelma i Louise mają w życiu lepiej niż nie jeden kot „domny”.

I jak na zdjęciu widać – Thelma zawsze na słońcu, Louise zawsze w cieniu.

20 lutego 2022 r.

Thelma & Louise… nadal szukają domu.

Nie wiadomo od czego tu zacząć… dziś policzyłyśmy, że są z nami już 10 lat! W maju minie dekada. Szok i niedowierzanie! Najbardziej zaskakują trzy rzeczy…

1. Jak czas szybko leci!
2. Jak długo nie udało nam się znaleźć domu dla tych kotów…
3. Ile one w końcu mają lat?

Gdy trafiły do nas w 2012 roku, lekarze mówili, że to starsze kotki. Szacowano, że mają około 10 lat. Dziś wychodziłoby na to, że mają 20! Patrząc na ich kondycję jednak ciężko uwierzyć. Zmieniłyśmy więc szacunkowe daty urodzin kotek na stronie i symbolicznie udajemy, że wiemy, że urodziły się około 2005 roku.

Zdjęcia, które widzicie zrobiono w dwóch czasookresach. Zdjęcia na dworze są sprzed wielu lat, gdy dziewczyny były młodsze i … szczuplejsze.  Zdjęcia w domu, na kocykach, są z grudnia 2021. Widać na nich, że kotki są już starsze, a Louise niedługo będzie trzeba wozić taczką… Gdy zaczęła tyć zrobiliśmy jej różne badania, w tym tarczycowe, ale nie wykazały problemów. Od roku więc Louise jest na diecie – je karmę Metabolic, ale przyznajemy bez bicia – efektów brak.

Kotki nigdy specjalnie nie chorowały. Thelmie co prawda musieliśmy usunąć oczko zaraz po jej znalezieniu, ale to w żadnym stopniu nie wpływa na jej sprawność. Louise jest otyła i czasem zatykają jej się gruczołki okołoodbytowe. Ale to taka niegroźna i częsta, również u psów, przypadłość. Zdarza jej się też cierpieć na nawracające zapalenie pęcherza, ale odpukać, od jakiegoś czasu nie wraca.

Dziewczyny są śmiesznego usposobienia. Mimo sędziwego wieku miewają głupawki, ale większość czasu się lenią. Thelma jest bardziej rozważna, odważna i ma większy rozumek. Louise jest płochliwa i śmieszna. Potrzebują czasu, by zaufać nowym ludziom, ale gdy to się stanie – kochają na maxa!!! Są bardzo wierne, ufne i przytulaste.
Inne koty gonią.

Thelma i Louise od 10 lat przebywają w tym samym domu tymczasowym. Przez jakiś czas trwały próby pogodzenia ich z kocimi rezydentami, ale niestety nigdy się nie udało. Z tego powodu od 10 lat w jednym domu mieszkają dwa nieznoszące się stada kotów oddzielone drzwiami. Nie był to prawdopodobnie najlepszy ruch, dziś zmienilibyśmy kilka decyzji z przeszłości, ale jest jak jest. Thelma i Louise wyszły na tym lepiej niż rezydenci.

Jak widać na zdjęciach kotki całe życie były wychodzące, ale nigdy nie opuszczały swojego terenu, nie interesowały ich wędrówki – bardziej wygrzewanie się na słońcu. Dziś są w tym wieku, że prawdopodobnie wystarczyłby im balkon lub taras.

Raz jeszcze spróbujemy znaleźć im do stały, dziś zmieniając już trochę kryteria poszukiwań domu docelowego, zgodnie z tym jak zmieniły się potrzeby Thelmy i Louise. Dziś priorytetem nie jest dom z ogrodem, a kochający człowiek, który zapewni im dobrą starość.

Dlaczego nie mogę zostać tak gdzie są? Mogą. Ale kosztem ich opiekunki, która od roku rozważa sprzedaż mieszkania i przeprowadzkę. Nie robi tego ze względu na koty.

Oczywiście, nic na siłę. Dziewczyny nie zostaną bez opieki, ale nie poddajemy się w próbach i kolejny raz zaproponujemy Wam ich adopcję. Thelma i Louise. Koci duet starszych Pań.

Dlaczego opiekunka nie może przeprowadzić się z nimi? Ze względu na niemożność pogodzenia się z rezydentami. Obecne mieszkanie daje możliwość podziału i wyjścia kotów na dwór z dwóch stron domu tak, by się nie spotykały. Nowe mieszkanie ma być bez ogrodu i dużo mniejsze…

Thlema i Louise szukają domu bez innych kotów i bez dzieci. Spokojnego, wyrozumiałego, kochającego, z zabezpieczonym odpowiednio balkonem lub tarasem. Dziewczyny szukają kogoś kto kocha kocią naturę i da im godną starość, szanując ich potrzeby do spania, przytulania, jedzenia i noszenia w pysku pluszowego szczura z Ikei.

Thelma i Louise szukają najlepszego domu na świecie! Czy to Ty?

P.S. Dziękujemy Pani Danucie, która od początku historii Thelmy i Louise w FGZ jest dla nich opiekunką wirtualną!

10 października 2023 r.

Thelma i Louise muszą znaleźć nowy dom z uwagi na przeprowadzkę tymczasowej opiekunki za granicę…
Agnieszka, która przez ostatnie kilka lat szukała im bezskutecznie domu stałego, rozważyła już wszystkie możliwości i nie ma innego wyjścia. Wielogodzinny lot, nowe miejsce to zbyt duże ryzyko dla kocich seniorek…

Dlatego musimy pomóc i znaleźć kotkom nowy dom STAŁY lub TYMCZASOWY!!!

Kotki trafiły do naszej fundacji w 2012 roku, w trybie interwencji, odebrane starszemu zbieraczowi, który w swojej piwnicy gromadził najróżniejsze przedmioty z okolicy i… koty. Już wtedy lekarz weterynarii stwierdził, że mają około 10 lat, co dziś wydaje się być niemożliwe skoro są z nami już 11. Ale jedno wiemy, młode nie są…

Thelma to (jak wiadomo z relacji starszego Pana) mama Louise.
Kotki całe życie są nierozłączne. Thelma nie ma jednego oczka, ale w niczym jej to nie przeszkadza – jest niezwykle sprawna, odważna i bystra! Louise jest mniej bystra i odważna, ale śmieszna i kochana! Koteczki są niezwykle wierne i oddane, takie pso-koty.

W stosunku do nieznanych im ludzi są płochliwe (zwłaszcza Louise), ale szybko się przekonują do dorosłych i uwielbiają obsiadać ludzi na kanapie nadstawiając się do głaskania.

Zdrowotnie… kotki są już babciami, ale to naprawdę okazy zdrowia. Jedynie Louise miewa problemy z układem trawiennym, więc je karmę weterynaryjną Gastro (Thelma automatycznie też, bo stołują się razem), a w fazach zaostrzenia objawów – przyjmuje leki. Nic więcej im, odpukać, nie dolega.

Kotki nie nadają się do mieszkania z dziećmi i psami. Co do innych kotów – w domu tymczasowym miały 3 kocich towarzyszy, ale dogadywały się jedynie z jednym spokojnym, wykastrowanym kocurkiem…

Uwielbiają dorosłych, spokojnych ludzi z kolanami do wysiadywania i rękami gotowymi do głaskania!
Dziewczyny szukają kogoś kto kocha kocią naturę i da im godną starość, szanując ich potrzeby do spania na kaloryferach, przytulania, jedzenia i noszenia w pysku pluszowego szczura z Ikei!

Szukają domu na ostatnie lata swojego życia.

Adopcja: https://glosemzwierzat.pl/adopcje/adopcje-zasady/

Dom tymczasowy: https://glosemzwierzat.pl/jak-pomoc/dom-tymczasowy/

[nggallery id=252]

Adopcja w 3 krokach

Masz pytania? Napisz: fundacja@glosemzwierzat.pl

Lub zadzwoń: 665 796 817

(nie zawsze mogę odebrać telefon, proszę wtedy o kontakt SMS – oddzwonię)

Adopcja nic nie kosztuje - jest w 100% bezpłatna
Zwierzęta z fundacji są pod opieką doświadczonych weterynarzy specjalistów
Adoptując dostajesz pakiet informacji behawioralnych i wsparcie po-adopcyjne

Jak adoptować zwierzaka z fundacji?

Odpowiedzialna adopcja psa lub kota z fundacji przebiega w kilku prostych krokach.

Wypełnij ankietę na adopcję psa →

Wypełnij ankietę na adopcję kota →

Wypełniasz ankietę

Odpowiedz na kilka łatwych pytań, abyśmy wiedzieli jakie kwestie warto omówić podczas spotkania.

Poznajemy się

W zależności od potrzeb danego zwierzęcia, spotykamy się u Ciebie w domu lub w schronisku, by lepiej się poznać i porozmawiać. Czasem spotykamy się kilka razy, by i zwierzak Cię poznał.

Podpisujemy umowę

Ostatnim punktem odpowiedzialnej adopcji jest pisemne zobowiązanie się do należytej opieki nad zwierzęciem.

Sprawdź, kto czeka na dom
Wróć do góry