TULA

Tula jest po prostu cudowna – delikatna, miła dla otoczenia, mądra, spokojna, przepełniona pozytywną energią i życiową mądrością. Nie wiadomo ile ma lat: może 8, a może 10, ale jakie to ma w końcu znaczenie… Tula ma przecież wiele do zaoferowania światu, a ktoś, kto ją adoptuje, będzie miał wielkie szczęście i przywilej. W schronisku pojawiła się przywieziona prosto z ulicy, na której wylądowała w nieznanych okolicznościach, jak wiele psów przed nią. Być może żyła gdzieś na podwórku, z którego wydostała się niepostrzeżenie, a jej nieobecność nie zmotywowała nikogo do poszukiwań i odwiedzenia najbliższego schroniska, co skazało ją na kilka tygodni pobytu w zimnym betonowym boksie, w towarzystwie wielu innych porzuconych i zdesperowanych psów, spragnionych normalności i kontaktu ze światem zewnętrznym. Tula już na pierwszym spotkaniu udowodniła, że jest fantastycznym psem – podobnie jak w boksie, tak po wyjściu na łąkę była uosobieniem spokoju i równowagi, świetnie komunikowała się z innymi psami, a niespiesznie drepcząc i węsząc nadawała całemu spacerowi kojący rytm. Chcieliśmy jak najszybciej zabrać ją z boksu, ale liczyliśmy się z tym, że szybkie znalezienie jej domu będzie graniczyło z cudem. I choć jak na razie nie udało się jeszcze znaleźć dla niej nowego domu, to dzięki finansowemu wsparciu kilku osób o wielkich sercach Tula otrzymała szansę na poprawę swojego losu. Załatwiliśmy jej miejsce w domowym hoteliku dla psów, w którym zamieszkała w towarzystwie kilku innych naszych podopiecznych – Leviego, Tobiaszka i Bostona. Długą podróż zniosła bardzo dzielnie, spędzając ją spokojnie na materacu, na zmianę przysypiając i rozglądając się wokół, a po przyjeździe na miejsce właściwie z dnia na dzień poczuła się komfortowo. Tula dostała w końcu należną jej opiekę w normalnych, domowych warunkach, żyje w towarzystwie innych fajnych i miłych psów, chodzi na codzienne spacery, najada się do syta i wysypia w cieple, leżakując obok kominka – wierzymy, że jest tam szczęśliwa. Mamy jednak nadzieję na więcej i marzy nam się dzień, w którym Tula zwróci na siebie czyjąś uwagę i zostanie adoptowana, a wprowadzając się do czyjegoś domu wniesie do niego dużo dobra.