Poznaj historię Tuptusia:
6 maja 2022 r.
Tuptusia w końcu udało się załapać! Po wielu próbach, gdzie nie chciał wejść do klatki łapki, naszej wolontariuszce udało się go wziąć na ręce. Tuptuś żył wiele lat na działkach, przychodził do karmicielek, ale nigdy nie pozwolił do siebie podejść. Toczył liczne walki z innymi kotami i czasami pojawiał się z ranami… Kocur po załapaniu od razu pojechał na zabieg kastracji i docelowo po rekonwalescencji miał wrócić na działki, jednak okazał się takim miziakiem, że skradł nasze serca. Weterynarz też zaleciła by nie wracał na wolność, ponieważ już jest wystarczająco wyniszczony życiem na wolności. Tuptuś zostaje z nami i niebawem będziemy szukać dla niego domu!
15 maja 2022 r.
Zrobienie zdjęcia kotu wydaje się być prostym zadaniem, ale nie zawsze model chce współpracować, co widać na poniższych zdjęciach. No ok, dwa ostatnie się w miarę udały…
A na zdjęciach kawaler Tuptuś. Doświadczony działkowicz, ojciec wielu pokoleń kotów bytujących na ROD – dzięki determinacji wolontariuszy, w końcu złapany na kastrację.
Jak to z reguły bywa, po rekonwalescencji wypuszczamy kocury „wolno żyjące” w miejscu wyłapania, ale ten egzemplarz okazał się być zaskakująco uroczym miziakiem. Skradł nasze serca, co generalnie nie jest trudne i często musimy brać poprawkę na emocje, zagryźć zęby i wypuścić kota, ale… ku naszej uciesze lekarz weterynarii zalecił, by Tuptusia nie wypuszczać na wolność, ponieważ już jest wystarczająco wyniszczony i sponiewierany życiem na wolności.
No a jak lekarz tak mówi…
Co zrobić. Kot zostaje!
Niebawem będziemy mu szukać domu.
No sami przyznajcie, fajny z niego sierściuch, prawda?
27 czerwca 2022 r.
Niezwykły biszkoptowy kolor futra Tuptusia to nie jedyna cecha, która wyróżnia go spośród kotów w naszej kociarni. Oprócz wyglądu Tuptusia wyróżnia miły charakter i … cukrzyca.
Lata życia na ogródkach działkowych, jedzenia odpadków nie wpłynęły pozytywnie na kondycję kocura, a ostatnia wizyta u weterynarza skończyła się podejrzeniem cukrzycy. Jesteśmy w trakcie potwierdzania diagnozy dodatkowymi badaniami, ale już teraz… BŁAGAMY O DOM TYMCZASOWY DLA TUPTUSIA.
W kociarni nie jesteśmy w stanie systematycznie podawać insuliny
Tuptuś jest bardzo przyjazny! Ma już swoje lata, ale wierzymy, że jeszcze wiele fajnych lat przed nim. Aby jednak mógł cieszyć się życiem i zdrowiem, potrzebny mu dobry człowiek, który zechce z Tuptusiem zamieszkać.
28 sierpnia 2022 r.
Pokochaj TUPTUSIA!
Chodząca słodycz! Dosłownie i w przenośni, ponieważ Tutuś i jego koledzy z domu tymczasowego są cukrzykami.Łapek (bury) zostanie już w DT na zawsze, a Cosmo (biało-czarny) dzięki insulinie wyszedł pięknie z cukrzycy i też rozgląda się za domem. Ale dziś o Tuptusiu…Tuptuś jest przecudownym stworem! Uwielbia mizianie, głaskanie, drapanie i sam się o nie doprasza. Wita swoich tymczasowych opiekunów, gdy tylko wchodzą do mieszkania i domaga się czułości. Chodzi przy nodze jak piesek. Wszelkie zabiegi związane ze swoją „słodką chorobą” znosi dzielnie i bez większych strajków.
Tuptusiowi bardzo przydałby się dom stały, w którym dostałby tyle atencji, ile potrzebuje. Opieka nad cukrzycowym kotem nie jest specjalnie wymagająca – zupełnie jak przy ludzkim diabetyku. Dobrze prowadzony cukrzyk ma szanse na długie życie w zdrowiu i komforcie. Mamy świadomość, że cukrzycowe koty rzadko znajdują domy, ale z Tuptusiowym boskim charakterem – wszystko jest możliwe!
Kto go pozna, ten się zakochuje. To co? Adoptujesz?
3 listopada 2022 r.
Mamy też dobre wieści,
Nasz Tuptuś dzięki domowi tymczasowemu szybko został poddany kuracji i aktualnie chłopak jest w remisji cukrzycy!
Tuptuś, a w domu tymczasowym Rupert. Kochamy chłopaka!
21 maja 2023 r.
Ten cudowny proludzki kot o wyjątkowym biszkoptowym kolorze futra od roku jest pod naszą opieką i po raz kolejny traci dom tymczasowy…
Tuptuś ma pecha, bo nie traci domu ze swojego powodu. To koci ideał ! Chodzi za człowiekiem przy nodze, zawsze obok, pierwszy biegnie przywitać gości 🙂 Zawsze go pełno. Potrzebuję człowieka cały czas. Uwielbia się tulić i siedzieć na kolanach !
Ideał naprawdę!! Prawdziwy kot Mojo wg definicji Jacksona Galaxy znanego z telewizji kociego behawiorysty.
A tak pisze o nim opiekunka:
„Tuptuś jest kochanym miziakiem. Lubi rozmawiać na różne tematy i być w centrum uwagi. Głaskanko, drapanko i dawanie baranków, to kwintesencja Tuptusia. Poznałam wiele kotów, które radośnie mruczą na widok człowieka, ale on jest pierwszym kotem, który mruczy nawet przy obcinaniu pazurków i czyszczeniu uszu 😀
Uwielbia przebywać z człowiekiem, ale z innymi zwierzętami również się dogaduje. Tuptuś prawie tak samo jak ludzi, uwielbia jedzenie i chętnie by jadł więcej niż powinien. Bardzo lubi też obserwować życie toczące się za oknem, a szczególnie ptaszki.
Niestety z uwagi na pogorszający się stan zdrowia psiego rezydenta, Tuptuś nie może z nami dłużej zostać”
Tuptuś ma 9 lat, jest zdrowy, wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony.
Przebywa w Poznaniu.
Mamy nadzieję, że tym razem ta zmiana to już to już ta wymarzoną, tym razem trzymamy kciuki by ktoś zaadoptował Tuptusia!
Pokochaj biszkoptowego kota i zabierz go do domu i nigdy go nie opuszczaj.
Gwarantujemy 100% satysfakcji, bo to cudowny kot-przyjaciel.