14 listopada 2020
Twingo. Cóż można o nim napisać? Obiektywnie znamy się krótko, ale idąc z nim ostatnio polną drogą czuliśmy się, jakbyśmy znali się jednak od dawna. Czy to przez to, że jego losy są podobne do losu wielu psów, które poznaliśmy wcześniej, czy może przez coś innego – nie ma to tak naprawdę znaczenia. Ten starszy pies jest uosobieniem wielu psich „przypadłości”, które dyskwalifikują je w adopcyjnej loterii: trochę za stary, nie do końca zdrowy, zupełnie pospolity, ani duży, ani mały, ale za to JAK się uśmiecha do człowieka! Jednak nie klei się do ludzkich nóg i nie wpycha pod ludzkie ręce. Pewnie dlatego, że wiele takich już widział, a z żadnych nie spłynęło na niego szczęście, choć równie dobrze może mu zupełnie nie zależeć na tym, żeby się komukolwiek przypodobać. I ma do tego pełne prawo, ostatecznie nikt nie może kazać mu być wdzięcznym i potulnym, co ludzie tak w psach lubią. Ma prawo być w końcu sobą, zwłaszcza po latach spędzonych w schroniskach, w których był jednym z wielu bezdomnych, niechcianych psów. Dzisiaj jest w końcu wolny i życzymy mu z całego serca, aby jak najdłużej mógł się tą wolnością cieszyć. Zabraliśmy go z białogardzkiego schroniska do hoteliku prowadzonego przez Monikę, u której psy żyją razem, chodzą wolno i nie wymaga się od nich więcej niż chcą i mogą dać. Bezdomne psy znajdują tam psy nie tylko schronienie, ale również możliwość zachowywania się naturalnie, realizowania swoich potrzeb gatunkowych, dostają szansę na życie, choćby to miała być ich ostatnia prosta… Twingo ładnie zaaklimatyzował się w nowym miejscu, poznał się już z grupą rezydentów i – choć lubi chadzać własnymi ścieżkami – dobrze poczuł się w towarzystwie reszty psów. Dopisuje mu apetyt, śpi głęboko i spokojnie, nareszcie w cieple i na miękkim legowisku, wiemy, że będzie tam szczęśliwy. Za jakiś czas wybierze się do weterynarza na poszerzone badania, żebyśmy mieli pełną wiedzę na temat jego stanu zdrowia. Do tego czasu Twingo będzie dobrze jadł i porządnie wypoczywał, będzie po prostu godnie żył.
Ważne: Między wypełnieniem ankiety a domową wizytą przedadopcyjną zawsze jest zapoznanie z psem w miejscu jego przebywania. Może to być przytulisko, dom tymczasowy lub hotel dla psów.
Masz pytania? Napisz: paulina@glosemzwierzat.pl
Lub zadzwoń: 506 907 047
(nie zawsze mogę odebrać telefon, proszę wtedy o kontakt SMS – oddzwonię)